Ivy zaszła w ciążę jako nastolatka i w 1956 roku została wysłana do St Margaret – domu dla niezamężnych matek w południowej Anglii, prowadzonego przez zakonnice. Jej córeczka została później oddana do adopcji, lecz Ivy nigdy nie opuściła St Margaret. 60 lat później dziennikarka Samantha odkrywa jej listy, w których dziewczyna błaga ukochanego, żeby wyrwał ją z St Margaret nim będzie za późno. Samantha wszczyna dochodzenie i odkrywa mroczną historię zakładu prowadzonego przez zakonnice. Jaki los spotkał setki kobiet i ich dzieci, które tu trafiły? Jaki ma to związek z niewyjaśnionymi zgonami, tak częstymi w tej dziwnej okolicy? Dziewczyna z listu wciąga od samego prologu – jeśli się go przeczyta, nie sposób odłożyć książki. [lubimyczytac.pl]