Feeria namiętności z obu biegunów uczuciowego uniwersum: brutalnie torturowany przez pałającego żądzą zemsty Nowowiejskiego Azja i Wołodyjowski, ze wzruszeniem, w modlitewnym skupieniu żegnający się z ukochaną przed wielką bitwą. Esencja miłości w Ketlingu i jurna zawadiackość Basi. Dramaty uczuć w tej części Trylogii Sienkiewicza obserwujemy na pierwszym planie. Wydarzenia historyczne dopiero na drugim. Siedemnastowieczne tło nie przeszkadza przy tym wcale w żywym odbiorze fabuły. Ściany mierzone łokciami, krew na wąsach okrzepła i zbójcy skryci w głębokich pieczarach nie zakłócają naszego współczesnego obcowania z książką. Powieść porywa i ze swym nurtem niesie daleko…dziś jednak nie pod Kamieniec, czy pod Chocim, ale w rejony nabrzmiałe emocjami, na tereny, gdzie słowa wiele znaczą, a honor jest wartością, wcale nie abstrakcyjną. Czyta Roch Siemianowski.