Realistyczna powieść o dojrzewaniu w klimacie lat 90. Akcja książki toczy się w fikcyjnym miasteczku na północy Polski. Główni bohaterowie to czwórka nastolatków, którzy spędzają wakacje w typowy dla tamtych czasów sposób: włóczą się po okolicy, grają w piłkę na podwórku, przesiadują na osiedlowych ławkach, sporadycznie grają w gry komputerowe. Nie należą do najgrzeczniejszych “w klasie”, w związku z tym pewnego dnia wpadają na pomysł, by zrobić coś złego. Jeden z nich wynosi z domu pistolet… Te wakacje okażą się przełomowe dla wszystkich. Chłopcy nie tylko przejdą przyspieszony kurs dojrzewania, ale także przekonają się o brutalności życia. Doskonale nakreślone tło, wciągająca fabuła i wartka akcja sprawiają, że książki słucha się z przyjemnością.
Wakacje, rok 1997, małomiasteczkowa nuda – tak z grubsza można nakreślić realia powieści. “Zrobiłbym coś złego” to nie tyle gorzki powrót do lat 90. widzianych z perspektywy dwunastolatków. Spanie pod namiotem, żucie gum Turbo, ekscytacja programem 30TON, krążące wśród nastolatków zeszyty Złotych Myśli czy gry z Pegasusa – wszystko to stanowi zaledwie tło dla innych, ważnych wydarzeń. Ta powieść to przede wszystkim realistyczna historia o brutalnym wkroczeniu w dorosłość. Okazuje się, że eksperymentalne zabawy ze złem mogą mieć fatalny finał. Tragedia daje początek przyspieszonemu kursowi dojrzewania, wobec którego wszystkie dotychczasowe sprawy blakną i tracą sens. Obrazowy i jednocześnie oszczędny styl powieści, czytanej przez Piotra Borowskiego przenosi nas w niespokojny świat Rykuna, Maliny, Rudego i Chyry.
Czas trwania płyty: MP3 Numer katalogowy w bibliotece: 1590