Pompon w rodzinie Fisiów to historia pewnego smoka… Smok ma na imię Pompon. Pewnego dnia po prostu wylazł z odpływu umywalki państwa Fisiów i już u nich pozostał. (Skąd się wziął smok w odpływie? Ech… ze smokami nigdy nie wiadomo…) Przez jakiś czas Malwina i Grzegorz ukrywali go przed rodzicami, ale smok rósł jak na drożdżach, apetyt miał za dwóch, a że był bardzo bystry – szybko nauczył się mówić i stał się najbardziej wygadanym smokiem na świecie. Nie dało się go dłużej trzymać w pokoju. Całe szczęście nie dało się też nie polubić Pompona, więc rodzice szybko się do niego przekonali. I tak zielony spryciarz co oddałby wszystko za korniszony, bekał „Hellou” i kochał się w Pepsikolce został członkiem rodziny Fisiów. Ile z tego było kłopotów, a ile śmiechu i zabawy? Posłuchajcie! Czyta Krzysztof Tyniec.